Dwie odmiany tego samego wzmacniacza, różniące się obudową. Końcówka mocy zbudowana w oparciu o sprawdzony układ STK-0040. Ciekawostką jest wyposażenie go w przedwzmacniacz mikrofonowy z możliwością miksowania z torem głównym. Ładny projekt, wychyłowe wskaźniki mocy, solidna obudowa, jednym słowem „stare, dobre czasy”. Dziś za namiastkę takiej obudowy trzeba płacić tysiące PLN.
Parametry wzmacniacz wg. producenta.
Na fotografii powyżej w pionie stoi srebrny CA-7700 (częściowo już zmodyfikowany).
Wnętrze CA-7000 (przed modyfikacjami). Zwraca uwagę solidność konstrukcji, porządny, ekranowany miedzią transformator sieciowy.
Płytka wzmacniacza mocy. Warto sprawdzić czy kondensatory elektrolityczne są w zadowalającym stanie, szczególnie mniejsze pojemności. Są cztery na kanał – nie ma co żałować, lepiej wymienić wszystkie. Za te największe (100uF/50V) warto wstawić 470uF/63V (lub nawet pojemność nieco więcększą.).
Wnętrze wzmacniacza po modyfikacjach. W zaznaczonym obszarze widać przecięte przewody – to zasilanie dostarczane do przedwzmacniaczy PHONO i mikrofonowego, które „łapią” sporo zakłóceń – zostało odcięte.
Na te przewody założono złączki, umożliwiające łatwe przywrócenie stanu pierwotnego. (Napięcie dostarczane jest do części żeńskiej – tak jest bezpieczniej).
Nowe kondensatory ELNA SILMIC II na płycie przedwzmacniaczy i filtrów barwy tonu.
Dodatkowe kondensatory w zasilaczu, umieszczone od spodu wzmacniacza.
Poniżej poglądowe zobrazowanie wielkości tętnień zasilania „przed” i „po” modyfikacji zasilacza.
Większość liczących sobie ponad trzydzieści lat urządzeń elektronicznych należy nade wszystko „odrestaurować”. Budzą one podziw za solidność, często „nadmiarowość” użytych elementów, ale niektóre z nich ulegają starzeniu, tracą swoje właściwości, drastycznie zmieniają się parametry. Głównie dotyczy to kondensatorów elektrolitycznych. Dopiero w następnym kroku można myśleć o modyfikacjach.
Te stare „klocki” potrafią się jednak odwdzięczyć i, kiedy już doprowadzimy je do świetności, grają pięknym, pełnym swoistego uroku dźwiękiem, ciesząc ucho i oko.